niedziela, 3 kwietnia 2016

Babymoon no. 1 czyli wycieczka po Utah. Dzien pierwszy: Goblin Valley.

W ciąży 16 tygodni i 2 dni
Miesiąc: 4
Trymestr: 2



Święta już skończone, więc się na pocieszenie wybraliśmy się na wycieczkę!  W Stanach takie wycieczki w ciąży nazywane są "babymoon", czyli "ostatni wypad mamy i taty".  Brzmi katastroficznie, ale my zamierzamy nasze potomstwo przyzwyczajać do podróży od wczesnych lat.  Tak czy siak, oto nasz Babymoon nr 1:  


Będziemy się uczyć zaawansowanej fotografii w parkach stanu Utah.  To znaczy ja się będę fotograficznie doszkalać, a M. będzie obejmował podstawy.  

Wycieczkę rozpoczeliśmy w Prima Aprilis.  Po wylądowaniu w Salt Lake City, standardowo, wypożyczyliśmy auto i od razu wyruszyliśmy się w drogę.  Pierwszy postój to taka mała podrdzewiała mieścina Green River w Utah, tak mała, że ledwo mrugniesz i już ją przejechałeś.  To nasza baza wypadowa do parku stanowego Goblin Valley. 

W Goblin Valley byliśmy wczoraj.  Oto on:




Powyższe zdjęcia zrobiliśmy w rejonie Valley 1.  Formacje w parku powstały z depozytów skalnych zostawionych 170 milionów lat temu przez ogromne morze.  Siły erozji, czyli wiatr i woda, wyżłobiły takie właśnie śmieszne gobliny, gnomy i grzybki.  To co widzimy, to zwietrzałe w różnym tempie warstwy piaskowca, pyłowców i łupków ilastych.  Momentami mieliśmy wrażenie, że otacza nas armia skalnych żołnierzy! 


Sama Goblin Valley jest dość niewielka, a w parku spędziliśmy tylko dwie godziny.  Poza doliną skupiającą skalne gobliny, park skrywa bardzo ciekawe kaniony szczelinowe (slot canyons), zwykle rarytas w oczach M. i moich, ale tym razem odpuściliśmy sobie wdrapywanie się po ścianach, przeskoki i potencjalne upadki.  Wrócimy tu pewnie jeszcze z Adasiem (już nie Robokubą!), kiedy troszkę podrośnie.  Tymczasem niech się zdrowo hoduje w brzuszku mamusi.


Dzisiaj ruszamy do Moab.  Najpierw będziemy zwiedzać nowoczesny park dinozaurów założony przez... polskich geologów!  A od jutra rozpoczynamy nasz program fotograficzny. Brrr... pewnie będą pobudki przed świtem.  Ale nic to, damy radę!  Podbój pustyni czas zacząć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz