niedziela, 27 marca 2016

Święta! Kurczaczki! Baranki!

W ciąży 15 tygodni i 2 dni
Miesiąc: 4
Trymestr: 2

Najweselszych, najszczęśliwszych, kurczaczkowo-zajączkowych, smacznych i zdrowych Świąt Wielkanocnych, życzymy my: ja i Robokuba…  A może Stefan? Stefcio? Stefek? Burczymucha?




sobota, 26 marca 2016

Fasolek czy Fasolinka?

W ciąży 15 tygodni i 1 dzień
Miesiąc: 4
Trymestr: 2

Wiemy co mamy!  A więc….

Mamy synka!  Moja intuicja: 1, moje wykresy kątowo-naukowe: 0.  Nie ma to jak kobieca intuicja.  Ja to wiedziałam od samiuteńkiego początku.  No ewidentnie męska duszyczka się przykleiła i wysyłała chłopaczorskie fluidy:)  Chłopczyk.  Malutki siuraczek :)

Dowiedzieliśmy się w czwartek.  Poza tym wszystko gra i buczy, dziecię zdrowe, waży 106g, wszystko na miejscu, co ma pracować pracuje, połyka wody płodowe i siusia… mamusi do brzuszka??!  To ja już wiem dlaczego latam co chwilę do toalety… ;)

No i teraz jest nowa zagwozdka w postaci imienia.  Wydrukowałam dwa egzemplarze imion nadawanych w Warszawie w 2015 r (w ten sposób mieliśmy tylko 160 do wyboru, a nie ponad tysiąc Bożydarów i Gniewomirów…).  Ja zaznaczyłam swoich piętnaście, M. zaznaczył swoje… dwa i dokonaliśmy porównania.  Padło na Kubusia (hurra!) albo Roberta (hmmmm….).  No i co to będzie?  Robert czy Jakub?  Bercik czy Kuba?  Aha, no właśnie!  Robert brzmi dumnie, ale Bercik brzmi dziwnie… a Robbie, Bobbie, Bob?  Przecie ja w Hameryce mieszkam, zrobią mi z dziecięcia Bobbiego i co ja na to poradzę?

Chlip, chlip.  Rodzica moja się zdecydowanie opowiedziała za Robertem, Kubę zdecydowanie odrzuciła.  M. wzrusza ramionami.  On też chyba woli Roberta.  A co z moim Kubusiem? 


No nic.  Na razie mamy wersję roboczą…  Ja tam wierzę w kompromisy.  Jak Wam się podoba Robokuba?!


niedziela, 20 marca 2016

Brzuszek 14 tydzień

W ciąży 14 tygodni i 2 dni
Miesiąc: 4
Trymestr: 2

Z dwudniowym poślizgiem co prawda - prezentuję mieszkanko Myziaka na początku 15 tygodnia.  Tym razem bez golizny, bo sukienka opina co trzeba i widać „bump”.  Ciuch, nota bene, ciążowy, więc mam nadzieję, że kolejne updejciki będą w tym samym fatałachu, żeby było łatwo porównywać :) 


(14:50 PST)


sobota, 19 marca 2016

Myzianie? Tenisowanie!

W ciąży 14 tygodni i 1 dzień
Miesiąc: 4
Trymestr: 2

Uwaga, uwaga! Wczoraj, w pierwszy dzień piętnastego tygodnia… chyba poczułam mojego Fasoleczka!  A było to tak…

W środę Agnieszka Radwańska zakwalifikowała się do półfinału turnieju tenisowego w Indian Wells.  Ponieważ mieścina ta położona jest około dwóch godzin jazdy na południowy wschód od naszego domku, M. wymyślił, że trzeba koniecznie pojechać na ów półfinał i kibicować.  Tak więc w czwartek po pracy pojechaliśmy sobie na wycieczkę.   Zatrzymaliśmy się w hotelu, spędziliśmy bardzo miły wieczór, zjedliśmy świetną kolację, był wygodny pokoik, cud, miód i luksusik:) Turniejowe bilety pozwalały nam wejść do Tennis Park w piątek o 16:30, zatem po śniadaniu mieliśmy niemal cały dzień na pustyni do zabicia… 

I tak pojechaliśmy do pustynnych outletów sklepowych.  Moje ciężarne oko wypatrzyło natychmiast Carter’s Kids… Weszliśmy (M. pół  kroku za mną), stanęliśmy otoczeni tysiącami kolorowych, mikroskopijnych ciuszków, wdzianek, sukieneczek i bucików… mnie ścisnęło w gardle, łzy naszły do oczu, patrzę na małża, a on zmienionym nieco głosem powiada: „Wiesz, mamy tyle czasu na takie zakupy, może trochę za wcześnie jeszcze?”  No i tak dwa wzruszaki nic dla Fasolka nie kupiły i ze sklepu uciekły zanim się rozpłakały;)

Podążyliśmy dalej do kortów tenisowych pełni ekscytacji i oczekując zwycięstwa naszej tenisistki.  I kiedy tak siedziałam w samochodzie, nagle coś zaczęło mnie myziać w podbrzuszu… Co to? Kto to?  Na pewno nie jelita, bo jelita mam gdzie indziej, żołądek i reszta wyżej… Czyżby człowieczek?  Tak pod skórą, w pół drogi do pępka… ni to bąbelki, ni to łaskotki… wiem!  Rybka gupik złapana w dłoń tak myzia.  Tak oto mi się przedstawił mój Fasolek :) 

…oczywiście istnieje szansa, że to był nerwoból jakiś, no ale nigdy jeszcze nie miałam nerwobólu w podbrzuszu, to dlaczego teraz?  No i co Wy na to?  Możliwe to, żeby w piętnastym tygodniu czuć człowieka?  Ma w końcu już chyba z 9-10 cm, z nóżkami to pewnie z 13, to taki robaczek może chyba pomyziać mamusię?

Wracając do tenisa – Radwańska nie wygrała, walczyła z Hulkiem (czyli Serenem Williamsem) bardzo dzielnie, ale niestety Hulk uderza piłkę jak prawdziwa mężczyzna, muskuły wytęża i słynny spryt naszej tenisistki chyba trochę nie wystarcza, żeby taką masę mięśni pokonać.  Zakończenie było trochę niesatysfakcjonujące, ale muszę bić brawa naszym polskim kibicom, którzy, choć mało ich było, kibicowali dzielnie i z klasą.  


A to ja jeszcze przed meczem:) 



środa, 16 marca 2016

Bellycious... pączki :)

W ciąży: 13 tygodni i 5 dni
Miesiąc: 4
Trymestr: 2

Ciąża to wspaniały czas:)  Wystarczy pomyśleć o radości, którą czuje matka, kiedy test ciążowy pokazuje dwie kreseczki, później radość w oczach męża, miłość, którą ofiarowują nam bliscy, kiedy mówimy im o naszym szczęściu.  Pierwsze USG, bicie malutkiego serduszka… 

Przez cały pierwszy trymestr chowałam moją ciążę przed światem zewnętrznym.  Wiedziała garstka najbliższych mi osób.  Kiedy otrzymałam wyniki badań prenatalnych, poinformowałam kierowniczkę katedry (czyli moje krzesło, z ang.” chair") , a z kolei ona powiedziała naszej dziekan.  Kochana dziekan, widząc mnie w poniedziałek, zawołała: „Hello mama!” :)  No i już widziałam lawinę plotek, podszeptywań i przyjaznych spekulacji.  Rzecz w tym, że ja nie lubię być przedmiotem spekulacji…   Z tej okazji postanowiłam zorganizować oficjalne powiadomienie.  No i zrobiłam to tak*:


W sumie mam na sumieniu 36 pączków, które zjedli moi studenci i współpracownicy! Powyższe zdjęcie to z "pokoju nauczyciela"; studenci dostali większe pudło, ale rozeszło się zanim zrobiłam zdjęcie :)

Usłyszałam niezliczone “Congratulations” i widziałam same szczere, radosne uśmiechy:) Jedna koleżanka zaczęła piszczeć, co usłyszałam będąc już w mojej klasie! No i pewna studentka się rozpłakała, a więc ja z nią :). Dzień był wspaniały… tylko zajęcia mi co chwilę przerywano...  Mam dzisiaj świetny humor.

Pączkowe ogłaszanie ciąży polecam każdemu. 




* tekst po polsku: Jeśli widzisz, że robię się GRUBA w nadchodzących miesiącach, oto powód: (zdjęcie USG).  Świętuj ze mną i z moim mężem... zjedz brzusiastego pączka!  (maluszek przybędzie we wrześniu)


poniedziałek, 14 marca 2016

Rozmowy z M.

W ciąży: 13 tygodni i 3 dni
Miesiąc: 4
Trymestr: 2


M: Dlaczego kobiety puszcza się przodem?
JA: Z grzeczności?
M: NIE!  Żeby móc je klepać po pupie! 

Klepie ciężarną po pupie całą drogę z salonu do kuchni...