Od dziesięciu lat mieszkam u Jankesów i boleśnie tęsknię za Polską. Na pocieszenie, wybrałam sobie ciepły klimat, więc teraz, kiedy w kochanej Polseczce sypie śnieg, ja mogę leniwie wygrzewać się w słońcu :)
Moja ciąża: Wychciana,
zaplanowana, pierwsza próba podjęta i hop… przepraszam, to już? Ale mam bagaż wiekowy, to ma być
trudniej? Nie? „You are highly fertile.” Ha ha :)
Czyli jednak nie taka starucha :)
Bobas posiedzi w brzuszku do połowy września 2016.
W pierwszym trymestrze okazjonalne nudności, ale bez przesady, porcelany
nie miałam okazji studiować z bliska. Dodatkowo zmęczenie – gigant. Ciągle chcę spać... Będzie lepiej w drugim trymestrze? Słodycze na ogół są fuj, za to mięsko jak najbardziej
poproszę, kluseczki i pierożki też, warzywa i owoce hmmm… tak tak... Choć po zjedzeniu całego słoika ogórków
miałam rozstrój żołądka i to mnie nauczyło warzywnej dyscypliny ;)
W równym 6 tygodniu Fasolek miał 2 mm i serduszko biło 89/min. W równym 8 tygodniu urósł do 17 mm i serduszko
do 156/min. Mój chłopak! Skąd wiem, że chłopak? No, wiadomo - intuicja…
Chciałabym być mamą taką jak moja mama,
no, może trochę spokojniejszą ;) Do
dzisiaj moja mama jest mi najbliższą przyjaciółką. Nie było tematów tabu, nie było bezsensownych
zakazów, za to była (i nadal jest!) szczera rozmowa, zaufanie i wzajemny
szacunek. Nigdy w życiu nie bałam się
mamie powiedzieć, że nabroiłam, że dałam ciała, że są tarapaty. Była czasem zła, ale zawsze miałam jej
stuprocentowe wsparcie. Może dlatego
nigdy nie przeszłam fazy buntu? Nie
ciągnęło mnie „zakazane”. Zawsze
słyszałam, żeby szaleć z głową. Może
dlatego nigdy tak naprawdę nie byłam głupio pijana... bo po co? A dziewictwo
straciłam z miłości i wcale nie w wieku wczesnonastoletnim ;) Były za to
szalone wyjazdy w nieznane (z mamą kiwającą głową na tak, ale wiszącą na
słuchawce i niedosypiającą nocami), były studia zagraniczne, zagraniczna
miłość, zagraniczny dom…
Moje emocje: radość, radość,
radość…. zmęczenie … radość… a będzie wszystko dobrze? zdrowy, paluszki na
miejscu? radość… radość… SPAĆ!
No,no... Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuń